[Straszny tydzień] Najstraszniejsze gry okiem redakcji

Czy lubicie się bać? Podobno każdy z nas lubi od czasu do czasu przyjąć porządną dawkę wyskakujących potworów czy wyłażących z telewizora nastoletnich dziewczynek. Halloween to najlepszy dzień, aby choć przez chwilę poczuć grozę. W końcu ciężko przejść obok dnia, w którym umarli powstają z grobów, grupy wampirów przemierzają ulice w celu porwania swoich ofiar, a Boogeyman wyłazi nie tylko z szafy czy spod łózka, ale również z ekranów naszych telewizorów i monitorów.

Silent Hill, Outlast, a może Slender? Czego boi się redakcja Gramowiska?

Muzycznym szlakiem #1 Neile

„Muzycznym szlakiem” to cykl, w którym będę skupiał się na konkretnym raperze z podziemia, którego odkryłem w danym tygodniu. Oczywiście nie będę opisywał wszystkich. Jedynie tych, którzy przypadli mi do gustu.

[Straszny tydzień] The Evil Within

Shinji Mikami jest niekwestionowaną gwiazdą japońskiego gamedevu. Twórca takich hitów jak „Resident Evil”, „Devil May Cry” czy „Killer7” powraca do korzeni i raczy nas kolejną grą, która ma doprowadzić do obłędnego strachu wszystkie nasze zmysły. Czy ta sztuka po raz kolejny Mikamiemu się udała?

O tym jak moja randka z Lightning poszła się paść

      Japońską kulturę chłonę już od jakiegoś czasu, niestety na raty. Ostatnio postanowiłem w końcu zmierzyć się z rodzajem gier, wokół którego krążyłem od lat wielu, lecz zaatakować się bałem – jRPG. Miałem sporo propozycji, aczkolwiek z racji posiadania PS3 wybór miałem ponoć ograniczony. Postanowiłem jednak zacząć od klasyki, przedstawiciela tego gatunku, czyli Final Fantasy. Padło na “trzynastkę” – z powodów różnych, dla tego tekstu nieważnych.

[Straszny tydzień] Murdered: Śledztwo zza grobu

Po komercyjnym sukcesie „L.A. Noire” oraz gier Telltale (przede wszystkim „The Walking Dead”), gracze chcą prawdziwych emocjonalnych przeżyć i ciekawych, dojrzałych fabuł. „Murdered: Śledztwo zza grobu” zapowiadano jako trzymający w napięciu detektywistyczny thriller, który miał czerpać garściami z dorobku kina noire. Niestety z wielkich zapowiedzi powstał średniak, który nadal jest warty uwagi.